
Buty, które kilka lat temu skradły moje serce… i stopy 😉 Buty od Miummash mają najbardziej klasyczne fasony z możliwych i doskonale nadają się do szaf minimalistek. Są lekkie i wygodne. Starannie selekcjonowane, piękne skóry, z których są robione, urzekają każdego. Tylko kiedy mam na nogach miummash’e wszyscy pytają: „co to za buty?”
Buty Miummash mają jeszcze jedną cechę, mniej uchwytną i trudną do opisania. Powstają w rodzinnej firmie z wielką pasją i zaangażowaniem. Muszą powstawać w wyjątkowej atmosferze, bo takie niezwyczajne ciepło, naprawdę odczuwa się po założeniu ich na stopy!
Są na tyle wygodne by w nich codziennie mierzyć się ze światem, biegać i w pełni czerpać z życia, a gdy trzeba, komfortowo natychmiast się zatrzymać. W nich nawet pędzić można w duchu „slow”.

Koniecznie zajrzyjcie na stronę https://miummash.com/strona/about-us i stańcie się częścią tej opowieści.
Ja mam swoje dwie ukochane pary i sądzę, że to dopiero początek kolekcji 😉

* W tym cyklu chciałabym prezentować marki i twórców rzeczy, które potrafią skraść serce i/lub opętać umysł 😉
Ubrania i dodatki odkąd pamiętam zawsze były dla mnie bardzo ważne. Traktuję je jak artystyczny środek wyrazu. Nie są jedynie praktycznym okryciem nagości, raczej sposobem na wyrażenie tego co aktualnie mi w duszy gra. Dlatego lubię wyszukiwać rzeczy, które są tworzone z pasją, bo często poza swoją oryginalnością mają do zaoferowania jeszcze coś absolutnie nieuchwytnego – zaklęty w nich czar czyjejś pracy z emocją… -Anna Fason